Uff! Pełne 400 metrowe okrążenie!
Uff! Ulżyło mi gdy dowiedziałem się, że na tartanie w Starych Bogaczowicach można biegać 400m okrążenia. Co prawda po zewnętrznym torze, ale jednak. Z wiarygodnego źródła wiem, że przeprowadzono profesjonalny pomiar i kilka razy sprawdzono. Wczoraj w blasku wiosennego słońca zrobiłem pierwszy trening. Spóźniony o kilka tygodni. Ale lepiej późno niż wcale. Do miejscowego stadionu mam tylko 10km i w sumie nie zależy mi już na tym, czy zbudują u nas w Wałbrzychu bieżnię tartanową czy nie. Bo musiałbym się na nią przebijać znacznie dłużej przez zakorkowane miasto, chociaż odległość byłaby podobna. A tutaj? Gdakanie kur – dosłownie! I święty spokój. Dodatkowo można się rozgrzać przed szybkim bieganiem, truchtając wśród łąk i pobliskiego lasu.
Wielkie brawa dla ludzi, którzy przyczynili się do tego, że taka bieżnia powstała. A z nią biegowe zmagania w czteroczęściowym cyklu: „Nocne bieganie po tartanie.” Ja załapię się dopiero na zimową edycję i będzie z kim powalczyć. Na 20-tu zawodników, aż 11-tu biega tutaj 10km poniżej 40 minut, a impreza dopiero się rozkręca!
Tak robi się wyniki. Nie tylko na wyje……ch w kosmos obiektach w wielkich metropoliach, lecz wszędzie tam, gdzie ludzie chcą biegać lepiej oraz szybciej i im się to umożliwia. Nawet w takich niewielkich miejscowościach jak Bogaczowice.
Slavo65