Załapałem się na Asicsy z Wietnamu!
Tadam! Zupełnie przypadkowo załapałem się na buty do biegania po twardej nawierzchni! Taka gratka trafiła mi się dzisiaj, ponieważ okazało się, że Asicsy z Wietnamu są znacznie mniejsze, niż Asicsy z Europy i kolega który te buty zamówił, nie mógł się w nie wcisnąć. Ba! Tutaj nie chodzi o numerologię, bo nawet powszechnie stosowany na całym świecie system metryczny, jest u Azjatów nieco inny i nasze 27,5 cm, w tym przypadku odpowiadają 29,0 cm wietnamskim!!!
No dobrze, moja szanowna Małżonka twierdzi, że w czarnych spodenkach, mojej ulubionej, niebieskiej koszulce i tych pstrokatych butach, będę wyglądał jak zapadła wioska późną wiosną, gdy wszystko kwitnie, a od nachalnych kolorów można dostać oczopląsu. Ale darowanemu koniowi pod ogon się nie zagląda! Buty pasują, są za darmo, to będzie się w nich po asfalcie śmigało!
Dzięki Jarek!
Slavo65
Ps. Kilka lat temu zamówiłem dwie pary butów Salomon Speed Cross 3, które bardzo mi pasowały. Jedna para była wyprodukowana w Wietnamie, a druga w Tajlandii. Ten sam model, ten sam numer, ale inny rozmiar! Życie, po prostu życie!