Od początku roku mocno pod górkę!
Bez względu na to, co symbole na drzewie oznaczają, wolałbym aby mówiły: „Będzie dobrze!” Bo teraz nie jest najlepiej. Siódmy rok na biegowych ścieżkach zaczął się dla mnie fatalnie. W grudniu poprzedniego roku miałem problemy zdrowotne. Jakoś z nich wyszedłem, ale najwyraźniej domowe sposoby leczenia grypy już na mnie nie działają. I ponownie musiałem zrobić przerwę w treningach. Zanosi się na to, że bez wizyty u lekarza się nie obędzie.
Przeglądałem niedawno tabelę w której mam zaznaczony miesięczny kilometraż i nie było ani jednego roku, który przebiegałbym w całości. Co najmniej 3-4 miesiące każdego roku mam bardzo słabe. A za słabe miesiące uważam te, w ciągu których przebiegłem poniżej 250km Ktoś mógłby powiedzieć, że to dużo, ale jakie aspiracje taki powinien być kilometraż. Niektórym biegaczom potrzebne jest co najmniej 400-500km wybieganych w ciągu miesiąca, do osiągnięcia celu jaki zamierzają osiągnąć.
[youtube QXy0jxtTjaI nolink]
Kabaret Młodych Panów znakomicie przedstawia polską modę na bieganie. Można i tak. Z jednej strony biegacz przywiązujący dużą wagę do treningu, z drugiej biegacz, który kocha modę na bieganie. Warto zobaczyć polskie bieganie w krzywym zwierciadle.
Ubzdurałem sobie kiedyś, że będę biegał szybciej od rówieśników, lecz ostatnio nic mi się nie układa. Grudzień był słaby, styczeń wypadnie nad wyraz kiepsko. Luty będzie zagadką. Muszę się jednak pozbierać, bo do końca roku jeszcze sporo zostanie. Niestety nie potrafię jak wielu ludzi, przemilczać swoich niepowodzeń. Nie lubię się oszukiwać. Jak nie idzie to nie idzie.