I Bieg Koliby Łomnickiej – 03.04.2016
Skończyło się rumakowanie. W tym miesiącu wybiegałem 150km i zanosiło się na niezłe marcowe bieganie, lecz dopadła mnie kontuzja ścięgna achillesa. Ponownie wiatr w oczy i kłody pod nogi! Tym razem nie mam sobie nic do zarzucenia, to nie biegowa nonszalancja, lecz po prostu pech. Ale są inne sprawy do zrobienia, związane lub nie związane z bieganiem. Dlatego wczoraj wybrałem się do Głuszycy i wspólnie z Ewą zrobiliśmy rekonesans trasy I Biegu Koliby Łomnickiej.
Na zdjęciu miejsce w którym skończymy bieg pasmem granicznym. Zakręt w lewo i najpierw pobiegniemy łagodnie opadającym leśnym traktem, a następnie stromą, kamienną ścieżką w dół do kamieniołomu.
Na trasie jeszcze sporo śniegu, lecz do 3 kwietnia pewnie już go nie będzie. Góry rządzą się swoimi prawami i niewykluczone, że na zboczach Ruprechtickiego Szpiczaka (880m n.p.m.), który jest najwyższym punktem na trasie zawodów, zostanie nieco ubitego śniegu.
Malownicze jeziorko na terenie kamieniołomu „Kamyki” Warto wejść wygodną, szeroką ścieżką na górną część kamieniołomu i zobaczyć z góry jeziorko, Głuszycę i położone za miastem pasmo Gór Sowich.
„Kamyki” – kamieniołom położony około 3km od Głuszycy. Wspaniałe miejsce obok którego uczestnicy Biegu Koliby będą przebiegać. Można tutaj podjechać po zawodach na sesję zdjęciową i na krótki spacer. W zimie podczas mrozów na jednej ze ścian kamieniołomu tworzy się kilkudziesięciometrowy lodospad, na którym ćwiczą podejścia na śliskiej, lodowej nawierzchni, miłośnicy górskich wypraw z Polski i Czech.
Droga prowadząca od kamieniołomu w stronę Łomnicy i Głuszycy.
Trasa I Biegu Koliby Łomnickiej będzie wyglądała następująco:
Startujemy z drogi asfaltowej ciągnącej się przez wioskę (na wysokości podjazdu do Koliby), asfaltem biegniemy łagodnie do góry, ok. 2km. Po obydwu stronach drogi będziemy widzieli las porastający stoki Gór Suchych (z lewej strony stoki pasma granicznego). Dobiegniemy do kilku budynków i dalej podążamy drogą kamienno – gruntową w górę. Mijamy stary cmentarz (z drogi będzie widoczny tylko jeden drewniany krzyż) położony w lesie i zaczyna się bardziej stroma wspinaczka leśnym traktem. Na około 4km mocny zakręt w lewo, do słupków granicznych i wzdłuż słupków, po przebiegnięciu około 300m zaczyna się wspinaczka na szczyt Ruprechtickiego Szpiczaka. To najtrudniejszy odcinek na trasie. Na szczycie (nie dobiegamy do wieży widokowej!) skręcamy w lewo i nadal podążamy wzdłuż słupków granicznych. Przy dobrej pogodzie widoki ze szczytu są niesamowite! Tędy prowadzi niebieski i zielony szlak graniczny oraz oznakowania kilku biegów. Dlatego najbezpieczniej jest biec zielonym szlakiem (dodatkowe oznakowania Biegu Koliby też będą) Na tym fragmencie zawodów podążamy wąską, graniczną ścieżką, która w kilku miejscach krzyżuje się lub łączy z granicznym traktem na który uczestnicy zawodów również będą wbiegać. Należy uważać, żeby za wcześnie nie zbiec z pasma granicznego na polską, albo czeską stronę i „pilnować” granicznych słupków, które w większości są dobrze widoczne.
Graniczny fragment biegu (ok. 5km) jest ciekawy, ale na rozległe widoki nie ma co liczyć, gdyż pasmo zarośnięte jest drzewami. Od czasu do czasu, można dojrzeć coś po czeskiej, albo polskiej stronie. Ale na sto procent nudno nie będzie, ponieważ do pokonania są dwa nie długie lecz bardzo strome zbiegi oraz kilka mniejszych zbiegów i podbiegów. Końcowy odcinek, to zbieg z pasma granicznego do kamieniołomu (ok. 2km) Następnie bieg asfaltem od kamieniołomu do Koliby Łomnickiej z widokiem na Głuszycę i Góry Sowie za nią położone oraz pasmo Gór Suchych ciągnące się po przeciwnej stronie. Asfalt prowadzi między łąkami, aż do Łomnicy. Ostatni kilometr to łagodny bieg pod górę z 300m stromym finiszem przy Kolibie. Asfaltowa część zawodów (początek i koniec) prowadzi przez Łomnicę. Droga o bardzo małym ruchu samochodów, ale trzeba uważać, ponieważ nie będzie wyłączona z ruchu. Na tym odcinku, dla bezpieczeństwa uczestników będą rozstawione osoby z obsługi zawodów.
Dwa tygodnie przed zawodami, na liście startowej jest 38 osób, ale miałem potwierdzenie, że przyjedzie do nas mocna ekipa z Oleśnicy i jeszcze kilka osób. Przyjeżdżajcie! W końcu mały sprawdzian przed sezonem w warunkach „bojowych” lepszy jest od najmocniejszego treningu!
Link do zawodów: http://www.waligoraruncross.com/index.php?akcja=koliba
Slavo 65