Październik – podsumowanie miesiąca

 Październik był najbardziej udanym miesiącem od lipca, na początku którego nabawiłem się kontuzji i musiałem mocno ograniczyć plany treningowe. W tym miesiącu  wybiegałem 303km w 14 sesjach treningowych oraz dwóch startach. Treningów szybkości nie robiłem, ponieważ doszedłem do wniosku, że na taki trening jest za późno przed ostatnim biegiem w tym sezonie. Na początku listopada startuję w „Maratonie Beskidy.” Dlatego skupiłem się na dłuższych treningach wytrzymałościowych i krótszych z licznymi podbiegami, których celem było poprawienie siły biegowej. Mój start 6 października w Mistrzostwach Polski w Długodystansowym Biegu Górskim w Lądku Zdrój uważam za udany. Nie obiecywałem sobie zbyt wiele po tym starcie, ponieważ od wielu tygodni nie robiłem długich treningów wytrzymałościowych i praktycznie nie wiedziałem, czego mogę się spodziewać. Nie poprawiłem średniej prędkości na długim, górskim dystansie, ale przesunąłem się w klasyfikacji. W ubiegłym roku w kategorii open na MP w Długodystansowym Biegu Górskim byłem 67 w tym 38. W kategorii wiekowej zająłem 23 miejsce, w bieżącym roku przekroczyłem linię mety na 12 pozycji. „Mala Cena Spindlerova Mlyna” to mój drugi start w tym miesiącu. Bieg odbył się 20 października w Spindlerovym Mlynie, miejscowości położonej u podnóża głównego grzbietu Karkonoszy. Biegłem szybko, pokonując trudną technicznie trasę o długości 15km i przewyższeniu około 700m, ze średnią prędkością 6:03min/km To jednak było zbyt mało, aby zająć dobrą pozycję w rywalizacji ze znakomicie biegającymi Czechami. Na dobre miejsce w zawodach nie liczyłem, dlatego skupiłem się na utrzymaniu dobrego tempa, co na górskiej trasie nie jest łatwe. W październiku zgubiłem kilka zbędnych kilogramów, czego nie udało mi się osiągnąć od wielu miesięcy. Nie będę ukrywał, że korzystałem z pomocy zawodowego dietetyka. Następny miesiąc zaczynam od występu w ciekawym „Biegu po Złoto” w Złotym Stoku, a tydzień później startuję w „Maratonie Beskidy” W listopadzie nie będzie tradycyjnego roztrenowania, bo po słabych, letnich miesiącach jestem niedotrenowany.

Slavo 65 😛

Możesz również polubić…