Kilka słów Adama Kszczota o bieganiu.
Wyobraźcie sobie że Adam Kszczot pokonuje na treningach ponad 400km miesięcznie, startując na dystansach o długości nie przekraczającej 1000m I mogę się założyć, że to tylko część jego treningów. Tymczasem maratończycy biegający na poziomie dającym im możliwość pokonania trasy maratonu w czasie grubo poniżej trzech godzin, wykonują ok. 100-200km tygodniowo, co daje 400-800km miesięcznie. Co najmniej 400km i więcej przebiegają osoby startujące na krótszych dystansach i są to amatorzy z krwi i kości (RPB – Rodzina, Praca, Bieganie), a nie jacyś zawodowcy mający podporządkowane całe swoje życie pod robienie sportowych wyników.
Tylko proszę mi tu nie wyjeżdżać z tym, że kolega Józek z sąsiedztwa pokonuje zaledwie 50km tygodniowo (o ile ma dobry miesiąc), ale maratony przebiega w czasie 2:40:00 co najmniej, bo to może świadczyć, że jest cudownym, jeszcze nie odkrytym dzieckiem lekkoatletyki, a takich jest niewiele, albo po prostu Was okłamuje.
Dlatego martwi mnie mizerność mojego obecnego kilometrażu w aspekcie 60km ultramaratonu, na wyniku którego bardzo mi zależy. Oczywiście można biegać średnio 200km miesięcznie, a później zrobić Sudecką Setkę > http://sudecka100.pl, ale nie w osiem, dziesięć, czy dwanaście godzin, tylko w 18-20 lub więcej i to z nosem przy ziemi, mega zakwasami, bólem krzyża i Bóg jeden wie z czym jeszcze!
[youtube CCLh1N0SP_4 nolink]
Obejrzę jeszcze raz 3-minutowy wywiad z Adamem Kszczotem, a później golenie ryja – ponieważ dopiero wstałem po nocnej zmianie. A następnie ubijanie kotlecików, obieranie ziemniaczków itp. i na trening, bo swoje trzeba wybiegać, lecz wcześniej – SWOJE TRZEBA ZROBIĆ, gdyż nowoczesny facet w XXI wieku nie brzydzi się zajęć, które kiedyś tradycyjnie zarezerwowane były dla Kobiety.
Ps. Ciekawe jakie dzisiaj będzie moje bieganie? Bo wczorajszy trening crossfitu m.in. kilkadziesiąt wymachów 12km czajnikiem, spowodował mocne zakwasy mięśni nóg. Ale co to były za wymachy! Nie pamiętam jak się to ćwiczenie nazywa, lecz pamiętam, że wymyślili je Rosjanie. A oni jak już coś robią, to nie ma że boli!
Slavo 65