Manifesto

Sławek 1asd

Nie biegam tylko dlatego żeby pokonywać teren, kolejne kilometry, czas, czy rywali podczas zawodów. Głównym celem mojego biegania jest walka z własnymi słabościami. Ze złem, które gdzieś w mojej duszy drzemie i w ohydny sposób na zewnątrz, często daje znać o sobie. Z każdą wylaną kroplą potu z wysiłku, czy kroplą łzy spowodowaną bólem, chciałby pozbyć się również odrobiny tego zła, które w sobie od dzieciństwa pewnie każdy z nas posiada. Bez tego nasze kilometry, mierzenie pulsu, tempa biegu, rytmy, interwały. Zwycięstwo w wyścigu, miejsce na pudle lub obok, a może na końcu stawki – nie ma większego znaczenia. Bo nadal będziemy takimi samymi ludźmi jak dawniej. Może większość z nas biega w innym celu niż ja. Jeśli tak to trudno się mówi.

Ja również  jak wielu innych chciałbym znaleźć się na szczycie. Dlatego ciężko trenuję. Większość spokojnych biegów zamieniając w terenową lub techniczną orkę na miarę swoich możliwości. Ale nie chciałbym znaleźć się na szczycie, będąc takim samym człowiekiem jak dotychczas. Chciałbym, by moje słabości w walce ze mną poległy, tak jak moi biegowi przeciwnicy i wierzę, że mi się to uda.  To moje biegowe kredo i życiowe manifesto!

Slavo 65

Możesz również polubić…